Jak bez stresu opatentować swój wynalazek?
Przedsiębiorcy i naukowcy wykazują się rosnącą świadomością w zakresie ochrony wynalazków. Większość z nich wie, że ujawnienie rozwiązania (np. przez wprowadzenie go na rynek lub opisanie w fachowym artykule) przed zgłoszeniem go do urzędu patentowego – uniemożliwia uzyskanie patentu na to rozwiązanie, ponieważ niweczy jego nowość. A zatem – jeśli patentować – to koniecznie: najpierw zgłoszenie do urzędu, a potem publikacja.
Przygotowanie zgłoszenia wynalazku wymaga pracy: badania stanu techniki, napisania zgłoszenia, w tym – starannego zredagowania zastrzeżeń patentowych, aby przyszły patent był trudny do obejścia. Ta praca wymaga czasu!
Co zatem robić, gdy już przyszłym tygodniu rozwiązanie będzie pokazywane na targach, wchodzi do sprzedaży lub planowana jest publikacja artykułu?
Rozwiązaniem jest dokonanie szybkiego zgłoszenia wynalazku do Europejskiego Urzędu Patentowego (EPO) celem zastrzeżenia daty pierwszeństwa.
Zastrzeżenie daty pierwszeństwa zapewni, że żadne publikacje, które pojawią się w domenie publicznej po tej dacie (a w tym: Państwa własne lub cudze publikacje profesjonalne, zgłoszenia wynalazków lub patentu z późniejszą datą pierwszeństwa, pokazanie produktu na targach lub wprowadzenie go na rynek), nie będą brane pod uwagę przez urzędy patentowe przy ocenie nowości i poziomu wynalazczego Państwa zgłoszenia.
W praktyce oznacza to, że będziecie mieli Państwo 12 miesięcy od daty pierwszeństwa, a by spokojnie dopracować rozwiązanie, wykonać badanie stanu techniki, a następnie przygotować w pełni poprawne i kompletne zgłoszenie wynalazku i złożyć je w dowolnie wybranych urzędach na świecie, zastrzegając pierwszeństwo z EPO, aby z tych późniejszych zgłoszeń uzyskać patenty.
1. Dlaczego do EPO, a nie do UPRP?
Ponieważ EPO (w przeciwieństwie do UPRP) nie wymaga zastrzeżeń patentowych, aby przyznać zgłoszeniu datę. Oznacza to, że do EPO celem skutecznego zastrzeżenia pierwszeństwa można złożyć dowolny dokument, który opisuje wynalazek – np. prezentację Power Point-a, manuskrypt planowanego artykułu itp. Materiał ten może być w dowolnym języku (ale cały w jednym języku!). Ponadto EPO (w przeciwieństwie do UPRP) w pełni uczestniczy w systemie DAS – a zatem wymienia dokumenty pierwszeństwa z wieloma urzędami patentowymi na całym świecie automatycznie, za darmo i w postaci elektronicznej. Dokument pierwszeństwa jest niezbędny do późniejszego skorzystania z pierwszeństwa.
2. Czy muszę wnosić opłaty urzędowe?
Nie. I nie warto. Na tym polega wielka zaleta proponowanego rozwiązania: zastrzeżenia pierwszeństwa jest bardzo tanie w porównaniu z normalnym zgłoszeniem. Ich brak będzie skutkował uznaniem zgłoszenia za wycofane. Nie powoduje to utraty pierwszeństwa, z którego można korzystać na całym świecie, w ciągu 12 miesięcy od daty pierwszeństwa. Jedyny wyjątek od tej zasady dotyczy zgłaszających mających siedzibę lub miejsce zamieszkania w Polsce: na takie podmioty ustawodawca nałożył obowiązek, aby jeśli dokonują pierwszego zgłoszenia do EPO – uczyniły to za pośrednictwem UPRP. W związku z tym – aby postąpić zgodnie z prawem i aby nikt nie kwestionował skuteczności dokonania pierwszego zgłoszenia – należy dokonać go za pośrednictwem UPRP, za co UPRP pobiera opłatę 300 PLN. Jeśli zgłoszenie nie jest po polsku – to należy je także zaopatrzyć w abstrakt (skrót) w języku polskim.
3. OK, to może być wygodne! Jak szybko mogę zastrzec pierwszeństwo w EPO?
Mając dokument opisujący wynalazek oraz mając dane zgłaszającego – możemy zastrzec datę pierwszeństwa niemal natychmiast: z dnia na dzień.
4. A co jeśli nie skorzystam z pierwszeństwa?
Wówczas EPO nigdy nie opublikuje Państwa pierwszego zgłoszenia. A zatem – jeśli sami Państwo nie ujawnią tego zgłoszenia – to jego treść i fakt dokonania zgłoszenia pozostaną tajemnicą.
Oznacza to również, że z tego pierwszego zgłoszenia nie będzie patentu (i nie taki jest jego cel!).
A zatem: aby uzyskać patent – koniecznie trzeba po tym pierwszym zgłoszeniu dokonać przynajmniej jednego późniejszego zgłoszenia i prawidłowo je opłacić.
5. Ale czy na pewno nie ma tam „haczyka”?
Haczyka nie ma. Ale są pewne ryzyka, o których warto wiedzieć:
Pierwszeństwo upływa po 12 miesiącach od pierwszego zgłoszenia. Nie można go przedłużyć, wyjątkowo trudno jest je przywrócić. Należy zatem koniecznie zmieścić się z przygotowaniem i złożeniem późniejszych zgłoszeń w ciągu jednego roku. jeśli w toku późniejszych prac nad rozwiązaniem zostaną rozwinięte jakieś dodatkowe korzystne cechy – to te nowe cechy ani kombinacje „starych” i nowych cech nie będą miały prawa do daty pierwszeństwa. Będą one uprawnione jedynie do daty późniejszego zgłoszenia. Oczywiście, to szkoda ale nie byłoby w porządku nadawać uprawnienie do pewnej daty ulepszeniom, które w tej dacie nie były jeszcze wymyślone. Zauważmy też, że gdyby pierwszego zgłoszenia nie robić w ogóle – to wszystkie cechy (i „stare”, i „nowe”) miałyby prawo jedynie do daty zgłoszenia dokonanego później. A zatem warto zastrzec pierwszeństwo – przynajmniej dla części rozwiązania mamy wtedy „lepszą” datę!
Może się zdarzyć i tak, że w wyniku późniejszych prac nad rozwiązaniem okaże się ono mało interesujące. Albo w wyniku późniejszych prac nad zgłoszeniem wynalazku (np. w wyniku badania stanu techniki) nieoczekiwanie okaże się, że rozwiązanie nie jest nowe lub nie ma poziomu wynalazczego – a zatem nie warto lub nie można uzyskać na nie patentu. Z tej perspektywy inwestycja w zastrzeżenie daty pierwszeństwa może wydawać się chybiona.
Ale czy na pewno? Przecież „tracimy” koszt „utopiony” w zastrzeżeniu pierwszeństwa – które w końcu okazuje się niepotrzebne. Pamiętajmy jednak, że jest to koszt znikomo mały w porównaniu z czasem (typowo: 2-3 lata) i budżetami potrzebnymi na uzyskanie patentu (patent polski: około 25000 PLN, patent europejski: około 15000 euro).
Chcesz opatentować swój wynalazek z zastrzeżeniem pierwszeństwa?
Autor: Jakub Sielewiesiuk